
Julia
Każdy z nas, nieważne z czym akurat się mierzy i jakie wyzwania ma przed sobą, lubi czuć tak zwane ‘plecy’. To taka bezpieczna przestrzeń i świadomość, że nie jest się jedynym na świecie ze swoimi trudnościami. To poczucie wspólnoty, nawet w obliczu różnic. Wchodząc w macierzyństwo, nie wiedziałam o nim za dużo.
Intuicja podpowiadała mi cały czas, że przysłowiowa ‘wioska’, która towarzyszy w byciu mamą jest czymś super cennym – tylko jak ją znaleźć? Nie musiałam długo szukać – na Facebooku leszczyńskiej porodówki pojawiło się wydarzenie o nazwie ‘kawa z mamą’. Odważyłam się i poszłam – na pierwszą, a potem kolejną. Chodzę do teraz – a moja Córeczka, która na początku była w brzuchu, ma teraz ponad rok! Poznałam różne ciekawe miejsca na mapie Leszna i okolic, jako że spotkania promują też lokalne biznesy, ale przede wszystkim – (w miarę ;)) regularnie piję ulubiony napój mam w towarzystwie super kobiet.
Wiecie, co się okazało? Nie trzeba tych wszystkich macierzyńskich uczuć przeżywać w pojedynkę – nawet jeśli tym dominującym w niektórych momentach jest zwyczajna samotność, bo kolejna noc była nieprzespana, albo kolejny patent, o którym tak dużo się czytało, nie wypalił. To podarowała mi ‘kawa z mamą’. Spotkałam fantastyczne dziewczyny, niektóre na podobnym, a niektóre na już zupełnie innym etapie macierzyństwa – rozumiejące, otwarte, chętne na wspólne budowanie ciekawych wspomnień naszych dzieci, ale też zwyczajnie – na spotkania bez nich, z luzem i lampką prosecco. I to wsparcie jest nie do przecenienia.
Martyna
Na pierwszą “KAWĘ z mamą” trafiłam trochę przypadkiem, nie znając żadnej z obecnych tam mam – lecz zachwycona pomysłem i inicjatywą, której w Lesznie baaaardzo brakowało.
Sporo spóźniona, bo półroczny wtedy bobas drzemkę postanowił zrobić sobie w aucie, więc jeździłam bez celu pół godziny, aż chociaż chwilę pośpi (to ten typ, który budzi się, ledwo wyłączysz silnik). Jak miło zostałam przyjęta, a w szczególności jak zaopiekowana zostałam przez Asię i Agę!
Zrozumienie płynące od innych Mam to coś, czego nam, Mamom, potrzeba na tej trudnej drodze macierzyństwa – szczególnie na jej początku. Tym właśnie jest dla mnie KAWA z mamą.
Po ponad roku od pierwszego spotkania i ja stałam się częścią KAWY, biorąc udział w jednym z wydarzeń i dzieląc się swoją wiedzą prawniczą z pozostałymi Mamami. Asię i Agę, ich projekt KAWY z mamą, wspieram całym sercem i często biorę udział w spotkaniach oraz gorąco zachęcam do tego wszystkie Mamy.


Joanna
“Kawa z mamą” stała się dla mnie moja osobista przyjemnością i rozrywka. Spotkania zawsze w fantastycznej i miłej atmosferze. Dobra energia, wspierające słowa i pełne zrozumienie dla potrzeb mamy na pełnym etacie. Wartościowe treści i rozpieszczające przyjemności. Wszystko to dzięki dwóm wspaniałym kobietą, mamą i lwicą biznesu! Takiego biznesu co niesie za sobą WIELKĄ IDEĘ dbania o tych, co na codzień o sobie myślą najmniej, bo kochają swoje dzieci najwięcej.